niedziela, 12 kwietnia 2009

Wiosenne porządki

Święta, to jak każdy wie czas, który można spędzić w gronie najbliższych. Czas odpoczynku i błogiego lenistwa, ale oczywiście nie dla mnie, gdzie tam ja postanowiłem w tym czasie trochę odkurzyć swój pokój. Porządki zacząłem jak to zwykle bywa od swoich półek z figurkami, na której warstwa kurzu, i ze wstydem muszę napisać również pajęczyn mnie po prostu przeraziła. Figurek w końcu od dłuższego czasu nie ruszałem, a staram się je dość rzadko przenosić, bowiem boję się, że mogę je uszkodzić. Tym razem jednak nie było wyjścia i musiałem wreszcie pozbyć się tej warstwy kurzu ostrożnie je ściągając. Przy okazji porządków, które były kolejną okazją do przyjrzenia się swojej kolekcji z bliska. Jeszcze raz upewniłem się, że nie mam żadnej podróbki, o których ostatnio głośno, bowiem dotarły już nawet na polskie allegro. O czym można co nie co poczytać tu, a już nie długo na stronie Figurkowo.


Na całe szczęście po przyjrzeniu się swojej kolekcji, a tym bardziej podejrzanym okazom, które ulegają podrabianiu, bowiem pochodzą one z najpopularniejszych serii. Mogę ze spokojem stwierdzić, że żadna z posiadanych przez moją osóbkę figurek nie jest imitacją oryginału. Szczególnie, że przyjrzałem się im dość dokładnie, nie tylko porównując je ze zdjęciami, ale również przyglądając się dokładnie podstawkom, gdzie powinny znaleźć się wygrawerowane odpowiednie napisy. Choć trudno mi powiedzieć, czy ta charakterystyczna cecha tyczy się wszystkich dużych figurek A miałem czego się bać, w końcu dość dużo tych małych cudeniek swego czasu zakupiłem na ebay'u, a to właśnie na tego typu aukcjach najłatwiej się naciąć.

Niestety jak to zwykle bywa gdy sprzątam u siebie w pokoju, zawsze coś musi zlecieć, przeważnie są to jednak jakieś gazety lub książki, ale nie tym razem...
Oczywiście od razu mogę uspokoić, że nie tyczy się to żadnej figurki, bo żadna mi nie spadła ani się nie potłukła. Mogę za to powiedzieć, że moje Wii "stłukło" PS3:), gdy przeglądałem swoją kolekcje wydanych na DVD anime. Playstaion 3, bowiem oberwało się strąconą przez moją nie uwagę podstawką do Wii, które obecnie u mnie leży w poziomie, zaś "felerny" element wala się po pokoju co róż zmieniając swoje miejsce (jeszcze mi kiedyś zginie). Na całe szczęście PS3 jest na tyle mocną konsolą, że skończyło się na małym szpetnym zarysowaniu, na tej jak by nie patrzeć "wrażliwej" obudowie na zarysowania. Dającej o sobie znać gdy na "chlebak" pada światło pod odpowiednim kontem. I z tą myślą mi przyszło żyć:(.

4 komentarze:

Neri pisze...

Jesteś pewny że Twoja Chii jest oryginałem? Właśnie się zastanawiam nad jej kupnem. Figurka ze strony producenta (Good Smile Company) stoi na przeźroczystym podstawku (ten u ciebie jest niebieski), zaś na pudełku musi być naklejka producenta. Tu są zdjęcia i opis http://www.goodsmile.info/detail/eng/500/Chii%3A+Maid+Alice.html Co prawda jeszcze nie napisali, że rozpoczęli już ją podrabiać, ale jak wiadomo lepiej się upewnić (;

Pchan pisze...

Raczej tak, jestem pewny, że to orginał, a nie podróbka, szczególnie, że po tym co się udało mi dowiedzieć, że ta figurka ulega podrabianiu. Nie tylko przejrzałem podstawkę na, której było wygrawerowane kto udzielił licencji i pare innych znaczków.
Ale również poszukałem na necie zdjęć gotowej figurki nie projektu, by porównać z zakupioną na ebay'u figurką i ja żadnych różnic nie wychwiciłem. Szczególnie w takich widocznych miejscach jak choćby oczy. Tutaj jak by co masz stronkę, gdzie można porównać zdjęcia projektu zezdjęciami gotowej figurki:
http://www.1999.co.jp/eng/10057640

Neri pisze...

Uspokoiłeś mnie (: A na pudełko Twojej też jest ta naklejka producenta? Bo na ebay'u widziałam, że raczej są bez niej. Wtedy to są chyba podróbki, co nie? W takim razie chyba ją kupię, bo na prawdę jest urocza. Moim zdaniem może warto by ją zrecenzować?

Pchan pisze...

Wczoraj przy okazji sprawdziłem również pudełeczko, i moje ma hologram, więc najlepiej kupując coś na ebay'u (co ja akurat obecnie robie rzadko - po tym jak się dowiedziałem o skali tego zjawiska, wcześniej nie byłem tego świadomy lub pytam się osób o pomoc, które bardziej się na tym znają by nie wpaść) prosić sprzedawcę o dokładne zdjęcia. Jeśli są nie wystarczające i nie pokazują wszystkiego. Oczywiście nie wszystkie figurki i ich pudełka posiadają hologram, i wcale nie oznacza to, że są podróbkami. Ale jeśli twierdzisz, że tą co Ty zaobserwowałaś na aukcji na pudełku nie ma hologramu (który powinien byc naklejony gdzieś w prawym dolnym rogu - oceniając przez pryzmat mojego pudełeczka), to ja obstaje, że w tym wypadku masz doczynienia z podróbką.
Natomiast co do samej figurki to naprawdę jest śliczna, i warta kupienia, szczególnie,że to jedyna figurka Chii w tej skali, posiadająca tak gdzieś na oko z 27 cm.
Co do recenzji, to rozwarzam umieszczenie takowej w nalbliszym czasie, jak i przybliżenie paru innych z mojej kolekcji, jaką posiadam.